08.01.2013
09.01.2013 - ostatnia aktualizacja
Błogosławcie Pana, gwiazdy na niebie (por. Dn 3, 63)

„Gwiazda, co swoją jasnością zaćmiewa blaski słoneczne, głosi, że Bóg się narodził w człowieczym ciele na ziemi” (z hymnu na Jutrznię uroczystości Objawienia Pańskiego).

„A oto gwiazda, która widzieli na wschodzie, szła przed nimi, aż przyszła i zatrzymała się nad miejscem, gdzie było Dziecię” (Mt 2, 9).

Umiłowani w Chrystusie Panu, bracia i siostry!

25 listopada 2011 roku w kościele św. Katarzyny w Gdańsku, gdzie swoją posługę sprawują ojcowie karmelici, uruchomiony został zegar pulsarowy. To obecnie najdokładniejszy zegar na świecie, dziesięciokrotnie dokładniejszy niż zegar atomowy. Na dachu kościoła umieszczona została platforma z 16 antenami skierowanymi ku niebu w stronę sześciu pulsarów, czyli gwiazd neutronowych pulsujących regularnym światłem. Sam zaś zegar znalazł się na poddaszu kościoła, gdzie mieści się muzeum zegarów, od najstarszych po bardziej nam współczesne. Warto wspomnieć, że to właśnie w gdańskim kościele karmelitów został ochrzczony, a w końcu pochowany wybitny astronom Jan Heweliusz.

Wskazania gwiazdy betlejemskiej prowadziły mędrców ze wschodu, precyzyjnie określając czas i miejsce, gdzie znajdowało się Dziecię Jezus leżące w żłobie. Dzisiaj polscy naukowcy odczytując wskazania pulsującej gwiazdy neutronowej – tzw. pulsaru, stworzyli najdokładniejszy zegar świata (a w perspektywie także najnowocześniejszy system nawigacji) i umieścili go na dachu kościoła katolickiego, w którym znajduje się Jezus obecny w Najświętszej Eucharystii. Ten sam, którego Maryja porodziła w Betlejem.

Czy zatem ten najdokładniejszy zegar świata umieszczony na dachu gdańskiej świątyni, ta nowa pulsarowa skala czasu, której wskazania znajdują się na osiemnastym miejscu po przecinku, nie powinny nam przypominać, o Tym, którego obecność wskazuje nam dniem i nocą czerwona lampka świecąca nad tabernakulum każdego kościoła?

Gwiazda Betlejemska bezbłędnie wskazała czas i miejsce… odtąd kłaniać się jej będą wszystkie gwiazdy i Pulsary na niebie i wskazywać Tego, który zamieszkał z nami w Sakramencie Miłości.

W kolędzie „O gwiazdo Betlejemska” śpiewamy: „O nie masz Go już w szopce, nie masz Go w żłóbku tam! Więc gdzie pójdziemy Chryste? Gdzie się ukryłeś nam? Pójdziemy przed ołtarze wzniecić miłości żar. I hołd Ci niski oddać: to jest nasz wszystek dar”.

Drodzy Moi! Myślę więc, że prawdziwy Boży Pulsar, ku któremu powinniśmy skierować nasze oczy znajduje się pod dachem każdego kościoła. To w tabernakulum - w okruszynie konsekrowanego Chleba - jest Pan czasu i wieczności. Tu cicho pulsuje Boże Serce – dla każdego bije, ukryte w pokorze świętej Hostii - dniem i nocą wyznacza rytm ludzkim sercom.

Trzeba abyśmy sami napełniali się ty światłem Jezusa, miłością Jego Eucharystycznego Serca, by potem móc oświecać drogę innym.

Do tego wzywa nas Chrystus mówiąc: „Wy jesteście światłem świata” oraz „tak niech świeci światło wasze przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre czyny i chwalili Ojca waszego, który jest w Niebie”.

Papież Benedykt XVI uczy, że „Mędrcy ze Wschodu, o których mowa w dzisiejszej Ewangelii, podobnie jak ogólnie święci, stopniowo sami stali się konstelacjami Boga, które wskazują nam drogę. […] Święci są gwiazdami Boga, za którymi idziemy w kierunku Tego, za którym tęskni nasze życie. […] W Litanii do Wszystkich Świętych przyzywamy te wszystkie Boże gwiazdy, aby świeciły nam zawsze na nowo i wskazywały drogę”.

Dla każdego z nas taką „gwiazdą” jest święty, którego imię nosimy od chwili naszego chrztu.

Ojciec Święty zdaje się zarazem przypominać, że my wszyscy, którzy zostaliśmy ochrzczeni w Chrystusie i umocnieni przez Ducha Świętego w sakramencie bierzmowania, zostaliśmy wezwani, „aby być gwiazdami Boga dla ludzi, aby prowadzić ich drogą wiodącą do prawdziwego Światła, do Chrystusa”.

Szczególnie teraz w Roku Wiary jesteśmy wezwani do aktywnego włączenia się w dzieło nowej ewangelizacji – w domu, szkole, urzędzie, w miejscu pracy i podczas odpoczynku. Dlatego, drogi bracie i siostro, tam gdzie jesteś bądź dla innych taką radosną betlejemską gwiazdą.

Ks. Kardynał Joachim Meisner z Kolonii podczas ubiegłorocznej uroczystości Objawienia Pańskiego powiedział:

„Ewangelia nam mówi, że Mędrcy znaleźli Dziecię i Jego Matkę, padli na kolana i oddali Im pokłon. W Jej bliskości znajdujemy - jak święci mędrcy - Jezusa Chrystusa. To Maryi jako pierwszej objawił się Chrystus. Maryja stoi w blasku Chrystusa, ale nie zasłania Go”.

Podobnie jak Mędrcy ze Wschodu zostali przez gwiazdę doprowadzeni do Groty Betlejemskiej, tak Maryja zawsze prowadzi nas do Boga.

Za świętym Ojcem Pio pragniemy wołać: „Matko moja, Maryjo! Zaprowadź mnie do groty w Betlejem i spraw, bym się pogrążył w kontemplacji tego, co jest wielkie i wzniosłe; co dokonuje się w ciszy tej wielkiej i pięknej nocy” (Epist. IV; s. 868).

Drodzy bracia i siostry! Razem z Maryją, pochyloną nad żłóbkiem Bożej Dzieciny, „trwajmy mocno w wyznawaniu wiary” (Hbr 4, 14), „która działa przez miłość” (Ga 5, 6).

Kardynał Meisner przywołując znany fragment z Apokalipsy stwierdził, że „w postaci Niewiasty ozdobionej na głowie wieńcem z gwiazd dwunastu Kościół od początku widział Maryję. […]

Dzisiaj dwanaście gwiazd Maryjnych, znajdujących się na fladze wspólnej Europy, również wskazuje nową drogę dla nowej społeczności europejskiej. […]

Kiedy Europa ze swymi 12 gwiazdami weźmie sobie szczerze do serca Objawienie Chrystusa, wtedy nie będziemy musieli się jej, ani o nią obawiać. Bądźmy czujni! Nie chcemy w Europie żadnej innej przewodniej gwiazdy niż Gwiazda Betlejemska” – kończy kardynał Meisner.

O. Dariusz Kowalczyk, jezuita, pisze: „Pod auspicjami Komisji Europejskiej ogłoszono niedawno konkurs na plakat mający promować tolerancję i różnorodność Unii Europejskiej. Wygrało dzieło przedstawiające gwiazdę, w którą wpisano symbole różnych religii i kultów, w tym azjatyckich i pogańskich. Wśród różnych symboli pojawia się także sierp i młot. Całość opatrzono napisem „Możemy być częścią tej samej gwiazdy – Europa dla wszystkich”. […]

Dla ojców zjednoczonej Europy było oczywiste, że podstawowe wartości, na których można wspólną Europę  zbudować są zakorzenione w chrześcijaństwie. Konrad Adenauer, Robert Schuman czy Alcide De Gasperi byli gorliwymi katolikami. Dwóch ostatnich jest nawet kandydatami na ołtarze. Z czasem jednak w instytucjach unijnych zaczęli coraz więcej mieć do powiedzenia masoni, chrystofoby, aktywiści gejowscy i tacy, którym „sierp i młot” kojarzy się całkiem miło z ich młodością. Unijnym notablom nie schodzą z ust „europejskie wartości”, ale sami chyba nie wiedzą o czym tak naprawdę mówią. To znaczy, można podejrzewać, że dla niektórych środowisk w Unii wartościami są m.in. swobodny dostęp do aborcji i eutanazji, małżeństwa homoseksualne, rezygnacja z państw narodowych na rzecz coraz większej władzy brukselskiej biurokracji. Dlatego „Europa musi sobie uświadomić, że bez narodów pozbawiona jest swego serca, że bez chrześcijaństwa nie ma swej duszy” (Viktor Orbán). Jan Paweł II wielokrotnie przekonywał, że Europa nie zrozumie i nie rozwinie swej tożsamości bez chrześcijaństwa.

Zrobienie plakatu z gwiazdą, w którą wpisany jest m.in. krzyż, różne pogańskie znaki oraz sierp i młot możemy potraktować jako nieznaczący incydent. Sądzę jednak, że to jedno z wielu wydarzeń, które pokazują nam, że musimy pytać się głośno: Jaką Europę chcemy budować? Nasz kontynent znajduje się na rozdrożu”.

5 października 2011 r., w Parlamencie Europejskim w Brukseli, z okazji obchodów 400 urodzin Jana Heweliusza stanął pierwszy użytkowy zegar pulsarowy. Z Gdańska pojechał tam tylko repetytor („tarcza” zegara), czyli blisko 40 calowy monitor dotykowy. Bruksela na stałe otrzymuje sygnał z gdańskiego centrum czasu, które mieści się w kościele św. Katarzyny, w punkcie oznaczonym 54°21'15"N, 18°39'6"E. 

Może wskazania zegara pulsarowego wyświetlające się na „tarczy” w Brukseli przypomną sprawującym dzisiaj władzę na Starym Kontynencie o wskazaniach Gwiazdy Betlejemskiej, która doprowadziła trzech króli do pokłonu Bożej Dziecinie.

A nam niech nieustannie przypomina o tym piękna polska kolęda: „O gwiazdo Betlejemska, zaświeć na niebie mym. Tak szukam Cię wśród nocy, tęsknię za światłem Twym. Zaprowadź do stajenki, leży tam Boży Syn, Bóg – Człowiek z Panny świętej, dany na okup win”. Amen.

                                                                          o. Piotr Męczyński O. Carm.


« Wszystkie wiadomości   « powrót  

 



  Klasztor karmelitów z XVII w. oraz Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Oborach położone są 20 km od Golubia-Dobrzynia w diecezji płockiej. Jest to miejsce naznaczone szczególną obecnością Maryi w znaku łaskami słynącej figury Matki Bożej Bolesnej. zobacz więcej »


  Sobotnie Wieczerniki mają charakter spotkań modlitewno- ewangelizacyjnych. Gromadzą pielgrzymów u stóp MB Bolesnej. zobacz więcej »
 
     
 
  ©2006 Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej

  Obory 38; 87-645 Zbójno k. Rypina; tel. (0-54) 280 11 59; tel./fax (0-54) 260 62 10;
  oprzeor@obory.com.pl

  Opiekun Pielgrzymów: O. Piotr Męczyński; tel. (0-54) 280 11 59 w. 33; (0-606) 989 710;
  opiotr@obory.com.pl

 
KEbeth Studio