18.08.2006
25.08.2006 - ostatnia aktualizacja
Klasztor w Oborach


Zgodnie z pierwotną reguła zakonu karmelitańskiego, regułą św. Alberta bpa z Worcelli, patriarchy jerozolimskiego z lat 1206-1214, zakonnicy mają mieszkać „w oddzielnych cele, które każdemu z nich wyznaczy osobiście przeor (...) Cela przeora powinna znajdować się przy wejściu waszego zamieszkania, tak aby on pierwszy spotykał tych, którzy tam przychodzić będą (...) Pośrodku cel ma być zbudowana kaplica, gdzie codziennie rano powinniście się zbierać, aby uczestniczyć we Mszy św. gdy tylko to będzie możliwe” (Reguła pierwotna). Ta formuła życia wyznacza zasady budowy klasztorów karmelitańskich.

Wraz z pierwszym drewnianym kościołem fundatorzy świątyni Łukasz i Anna Rudzowscy zbudowali w Oborach klasztor o kilku izbach. Pierwotny budynek spłonął jednak w 1636 r.
19 czerwca 1741 rok karmelici oborscy przystąpili do budowy murowanego, dwupiętrowego budynku klasztornego. Budowa nowego, większego domu zakonnego podyktowana była potrzebą pomieszczenia w nim uczestników odbywających się tu kapituł. Prace budowlane trwały 12 lat i zakończyły się 7 maja 1753 roku.
Klasztor XVIII-wieczny wraz z kościołem tworzy czworobok. Ścianę północną i zachodnią wypełnia klasztor, natomiast południową – kościół, a wschodnią – zakrystia z małym korytarzem. Jedno ramię klasztoru łączy się z narożnikiem frontowym kościoła pod wieżą, gdzie początkowo była furta klasztorna. Drugie ramię, za pośrednictwem korytarza, łączy się na wysokości pierwszego piętra z nadzakrystyjnym chórem klasztornym.
W 1718 roku do kompleksu klasztorno-kościelnego dobudowano refektarz zakonny i kuchnię, a w 1821 roku dodatkowo przebudowano.
Wewnątrz klasztor ma układ jednotraktowy z korytarzami wzdłuż wirydarza. We wschodnim krańcu skrzydła północnego znajduje się klatka schodowa.

Historia klasztoru

Dzieje nie oszczędziły mieszkańcom klasztoru trudnych realiów. Konwent oborski przechodził różne koleje. Hojnie uposażony przez fundatorów stopniowo powiększał swój majątek. Drogą zapisów, darowizn, kupna, dzierżawy, zastawów, doszedł do posiadania kilku okolicznych wsi (Głęboczek, Stalmierz, Samówko, Rudusk) i sporych sum pieniężnych, zabezpieczonych na dobrach ofiarodawców.
Niestety, nie przyniosły one klasztorowi spodziewanych korzyści. Przyczyniły się do tego klęski, które nawiedzały ziemię dobrzyńską (posuchy, kilkakrotne epidemie, a przede wszystkim najazdy Szwedów). W 1629 r. po klęsce wojsk polskich pod Górznem Szwedzi napadli na klasztor, mordując „kilku księży i mnóstwo innych osób”. W następnych latach wsie klasztorne wyludniły się i opustoszały, a uprawne ziemie porosły lasem. Kiedy więc w 1639 r. ojcowie karmelici wrócili do Obór, zastali budynki w ruinie, a grunty zajęte przez sąsiadów. Doszło do takich paradoksów, że jedna z okolicznych właścicielek zgłaszała pretensje nawet do parceli, na której wybudowany był kościół. Rozpoczęły się długotrwałe, kosztowne i kłopotliwe procesy, tym trudniejsze, że w czasie XVII-wiecznych zamieszek wojennych w Polsce podupadło sądownictwo, a do głosu doszło prawo siły. Zdarzały się więc najazdy i bójki pomiędzy ludźmi klasztornymi a poddanymi nieuczciwych sąsiadów.

W okresie tzw. „potopu” szwedzkiego w latach 1655-1660 Szwedzi nachodzili Obory kilkakrotnie, rabując i wymuszając kontrybucje. Klasztor i kościół splądrowali, spalili zabudowania gospodarskie. Ten okres przetrwały jedynie najcenniejsze zabytki oborskiego kościoła.

Nowi zakonnicy

Jak podaje kronika, ważne zmiany w klasztorze przyniósł rok 1683, kiedy z klasztoru wyprowadzili się karmelici dawnej reguły (antique observantiae) i przenieśli do Krakowa, a na ich miejsce przybyli karmelici o ostrzejszej regule (strictoris obsevantiae). Gdy sprowadzili się do Obór, zajmowali już kilka klasztorów w prowincji wielkopolskiej (Poznaniu, Bydgoszczy i Gdańsku). Ludność nazywała ich „Belgami”, ponieważ część zakonników pochodziła z Belgii i Niemiec. Nie znali oni miejscowych praw i nie mieli niezbędnych dokumentów, dlatego majątki klasztorne narażone były na ataki sąsiadów. Nawet, gdy w r. 1744 sąd trybunalski rozstrzygnął długoletni proces i tak po wyroku dochodziło do bójek między poddanymi oborskimi a mieszkańcami sąsiednich wsi.

W połowie XVIII w. nastąpił okres korzystniejszy dla konwentu, uwieńczony budową klasztoru i rozbudową kościoła. Jednak już początek następnego wieku sytuację odwrócił. Wzrosła bowiem – szczególnie w czasie pruskiej władzy – liczba niemieckich protestantów w najbliższej okolicy, a podupadła religijność katolików. Zmniejszyła się liczba zakonników, klasztor opustoszał, a kościół uległ zaniedbaniu.

Rządy zaborców

Obór nie ominęły żadne istotniejsze wydarzenia społeczno-polityczne. Po drugim rozbiorze Polski w 1796 r. Obory i wieś Stalmierz przeszły pod zarząd władz pruskich, które w całości zajęły dobra klasztorne. Wyznaczyły jedynie pewne fundusze na utrzymanie kościoła i klasztoru.
Z kolei podczas wojen napoleońskich klasztor sukcesywne niszczał na skutek przemarszów wojsk zwycięskich i zwyciężonych. Klęska Napoleona w kampanii rosyjskiej (1812 r.) spowodowała upadek Księstwa Warszawskiego i nowy podział ziem polskich na kongresie wiedeńskim 1815 r. Ziemia dobrzyńska włączona została do Królestwa Polskiego, złączonego unią personalną z Rosją. Zniszczeń dopełnił pożar, który w 1821 r. strawił budynki klasztorne. Mury kościoła kruszyły się i pękały, stok góry groził obsunięciem. Dodatkowo Obory nie miały wówczas szczęścia do gospodarnych przeorów. Dopiero gdy w 1846 r. rządy objął o. Piotra Ochlewski po dwudziestu latach pracy zdołał wydźwignąć klasztor z ruiny. Zaczął od podniesienia dyscypliny i poziomu moralnego swych współbraci. Usilną pracą zdołał wyremontować kościół, poprawić jego wewnętrzną dekorację i wyposażenia. Uporządkował otoczenie, dokonując licznych inwestycji (podmurowanie stoku góry, wykopanie głębokiej studni, wybudowanie kamiennych schodów prowadzących do położonej na szczycie góry Kalwarii, wybrukowanie dziedzińca).
Niestety, wypadki polityczne sprawiły, że okres powodzenia klasztoru skończył się bardzo szybko, wraz z powstaniem styczniowym w 1864 r. Wówczas to represje carskie objęły cały naród. Duchowieństwo, zwłaszcza zakonne, oskarżono o popieranie powstańców, podburzanie ludności przeciwko Rosji, organizowanie patriotycznych manifestacji, pomoc finansową dla Rządu Narodowego oraz o udzielanie gościny powstańcom. Klasztorowi oborskiemu udowodniono te same „przewinienia”, m. in. udzielenie schronienie w klasztorze działaczom partii powstańczych, jak o tym świadczy raport podpułkownika Friebesa, naczelnika wojennego pow. lipnowskiego do gubernatora w Płocku. Mimo to klasztoru nie zamknięto, jednak ukazem z 8 listopada 1864 r. przeznaczono go na klasztor etatowy, miejsce internowania zakonników z klasztorów ziemi dobrzyńskiej zamkniętych carskim ukazem. Internowano tu również księży świeckich aresztowanych za patriotyczną postawę i pomaganie powstańcom. Budynek przeznaczony dla 14 osób w najgorszym momencie musiał pomieścić 70 osób. Brakowało żywności i opału.
Chociaż klasztor pozbawiono majątku i rozkazem rządu wraz z całym duchowieństwem oderwano od kontaktów ze Stolicą Apostolską, istniał nadal, utrzymując się z pomocy okolicznej ludności. Przyjmował nawet młodzież do nowicjatu, aby uchronić się od wymarcia. W r. 1884 w Oborach było jeszcze 6 księży.
W tym okresie karmelici prowadzili w Oborach szkołę dla dzieci z okolicy. W roku 1904 rząd carski wydał ukaz kasujący klasztor oborski, jednak dzięki staraniom miejscowej ludności i przeora ks. Mierzwickiego ukaz nie został wykonany.

Odrodzenie powołań

Gdy w r. 1914 wybuchła I wojna światowa, klasztor w Oborach ledwo wegetował. Nie udało się utrzymać nowicjatu, a natychmiast po upadku rządu carskiego w 1917 r. zakonnicy oborscy zgłosili swój akces do prowincji galicyjskiej i zwrócili się z prośbą o pomoc do ówczesnego prowincjała o. Marcina Maciaka. Jeszcze w tym samym roku przybył do Obór nowy przeor, o. Tadeusz Wojtala z konwentu krakowskiego. Nowy przełożony szybko podniósł klasztor z upadku, uzyskał dla niego pewne darowizny, poczynił potrzebne inwestycje, a nawet stworzył nowe źródło dochodów, zarybiając karpiami klasztorne stawy.
Mimo tych reform w gospodarce klasztornej, konwent przeżywał kryzys, opisany szczegółowo w kronice klasztoru oborskiego. Brak było kapłanów i nowych powołań. Pomoc przyszła z generalatu zakonu, z Hiszpanii, skąd przybyło kilku ojców na kierownicze stanowiska: prowincjała, magistra kleryków oraz profesorów. Gdy nastąpiło ponowne ożywienie życia zakonnego, gdy doczekano się wyświęcenia polskich kapłanów, Hiszpanie odjechali, a Polacy przejęli opuszczone przez nich stanowiska. Ogólna liczba zakonników wzrosła znacznie. Niestety, wybuch drugiej wojny światowej zniszczył stabilizację i zahamował rozkwit konwentu.

Wojenny obóz przejściowy

Wojna zadała ciężkie straty życiu zakonnemu także w Oborach. Wraz z całą Polską przecierpiały one bolesną martyrologię: rewizje, aresztowania, kilkakrotne rabunki, tortury, rozstrzelania… Niemcy zrabowali wyposażenie klasztorne. Cenniejsze wyposażenie kościelne uratował brat Alojzy Misiniec, który zdołał je zapakować do drewnianej skrzyni i zakopać. Szaty liturgiczne przewiózł do sąsiedniej wsi Róże. Najcenniejszy przedmiot kultu, cudowną figurę Matki Bożej Bolesnej, poszukiwaną przez Niemców, zdołał uratować, zakopując ją w drewnianej skrzyni. Ukrył też część biblioteki klasztornej (resztę Niemcy wywieźli lub w wandalski sposób zniszczyli).
W ostatnich dniach października 1939 r. klasztor w Oborach, ze względu na swoje usytuowanie na wzgórzu i na uboczu, został wybrany przez Niemców na obóz przejściowy dla duchownych diecezji chełmińskiej i płockiej. Od 30 października 1939 r. do końca lutego 1940 r. Niemcy więzili tu 52 kapłanów i 3 siostry zakonne, by ich przetrzymać do następnych dramatycznych dla nich decyzji dotyczących ich życia. Te cztery miesiące niezwykle srogiej zimy 1939 r. księża spędzili w klasztorze oborskim obdarci z wszelkich ubrań wierzchnich oprócz sutanny. Spali w nieogrzewanych celach zakonnych na słomie. Jedyne pożywienie jakie otrzymywali, to to które podrzuciła im miejscowa ludność albo wierni parafianie. Później księża trafili do obozów koncentracyjnych w Stuthofie, Sachsenhausen, a ostatecznie do Dachau. Tam większość z nich straciła życie. Braciom pozwolono rozjechać się do rodzin, gdzie przeczekali wojnę, zarabiając pracą na utrzymanie.

Później klasztor oborski okupanci zamienili na szpital dla chorych na gruźlicę, adaptując go do tego celu. Szpital obsługiwał personel niemiecki.

Księża więzieni przez nazistów

Udało się ustalić, że w oborskim obozie przejściowym hitlerowcy przetrzymywali prawdopodobnie poniższych księży. Ich lista i zdjęcia wiszą w podziemiach klasztoru Kaplicę Pamięci.

Księża diecezji płockiej

1. Ks.  Aleksander Batko (1889-1941), proboszcz z Osieka;
2. Ks.  Stanisław Dulczewski (1894-1978), proboszcz z Rogowa;
3. Ks.  Franciszek Flaczyński (1881-1942), proboszcz ze Skrwilna;
4. Ks.  Stanisław Grabowski ur. 1911 r. wikariusz z Rypina;
5. Ks.  Zygmunt Grabowski (1910-1943), prefekt z Dobrzynia n. Drwęcą,
6. Ks.  Marian Jaroszek (1910-1980), wikariusz z Żałe;
7. Ks.  Michał Kaczorowski (1878-1941), proboszcz z Sadłowa;
8. Ks.  Wacław Maliński (1884-1946), proboszcz z Syberii;
9. Ks.  Teodor Mateuszczyk (1885-1942), b. proboszcz z Radzików;
10. Ks.  Stanisław Nowak (1895-1942), proboszcz z Dulska;
11. Ks.  Stefan Nowak (1901-1981), proboszcz z Sztutowa;
12. Ks.  Bolesław Pędzich (1909-1939), prefekt w Rypinie;
13. Ks.  Stanisław Sławiński (1889-1939), proboszcz z Trąbina;
14. Ks.  dr Franciszek Sokołowski ur. 1904 r., doktor filozofii;
15. Ks.  Stanisław Sokołowski ur. 1907 r. wikariusz ze Skrwilna;
16. Ks.  Ludwik Tokarczyk (1887-1948), proboszcz z Płonnego;
17. Ks.  Wacław Żuchowski (1886-1940), proboszcz z Ruża;

Księża diecezji chełmińskiej
18. Ks. Józef Borzyszkowski (1898-1942), proboszcz parafii Kurzętnik;
19. Ks. Eryk Michał Deskowski (1905-1965), kuratus parafii Cielęta;
20. Ks. Franciszek Drost (1884-1972), proboszcz parafii Prątnica;
21. Ks. Franciszek Grabański (1903-1966), kuratus parafii Brudzawy;
22. Ks. Oskar Hermańczyk (1904-1942), proboszcz parafii Rumian;
23. Ks. Tadeusz Hinz (1909-1940), wikariusz parafii Lembarg;
24. Ks. Nikodem Januszewski (1902-1974), wikariusz parafii Osie;
25. Ks. Tadeusz Jasiński, wikariusz parafii N. Miasto Lubawskie;
26. Ks. Witold Antoni Kalinowski (1913-1990), wikariusz parafii Lubawa;
27. Ks. Wincenty Kolczyk (1897-1984), proboszcz parafii Lidzbark Welski;
28. Ks. Marcin Kownacki (1886-1942), proboszcz parafii Wrocki;
29. Ks. Aleksander Józef Lewańczyk (1902-1981), wikariusz parafii Lidzbark Welski;
30. Ks. dr Jan Łubiński (1889-1940), proboszcz parafii Działdowo;
31. Ks. Stanisław Manikowski (1911-2002), wikariusz Jabłonowo Pomorskie;
32. Ks. Alfons Mechlin (1905-1991), proboszcz parafii Kiełpiny;
33. Ks. Marian Metler (1912-1968), wikariusz parafii w Brodnicy;
34. Ks. Jan Ossowski (1904-1942), proboszcz parafii Rybno Pomorskie;
35. Ks. Franciszek Ostrowski (1912-1943), wikariusz parafii Grodziczno;
36. Ks.  Bolesław Prabucki (1902-1942), kapelan Sióstr Miłosierdzia i prefekt w Lubawie;
37. Ks. dr Leon Pryba (1900-1942), proboszcz parafii N. Miasto Lubawskie;
38. Ks. Ignacy Ptaszyński (1885-1956), proboszcz parafii Boleszyno;
39. Ks. Stefan Radtke (1989-1940), proboszcz parafii Rożental;
40. Ks. Jan Augustyn Renk (1913-1975), wikariusz parafii Lubawa;
41. Ks. Alfred Skowroński (1910-1942), wikariusz parafii Działdowo;
42. Ks. Alfons Szczepański (1906-1965), wikariusz z Brodnicy;
43. Ks. Franciszek Śmigocki (1903-1982), kuratus parafii Żmijewo;
44. Ks. Aleksander Wilamowski (1911-1941), wikariusz z N. Miasta Lubawskiego;

Uwięzieni karmelici

45. o. Antoni (Szymon) Buszta, przełożony Klasztoru Karmelitańskiego w Oborach;
46. o. Paweł (Brunon) Makowski, karmelita z Obór;
47. o. Józef (Telesfor) Podbielski, karmelita z Obór;
48. br. Jan (Alojzy) Misiniec, brat zakonny z Obór;
49. br. Anastazy Szablewski, brat zakonny z Obór;
50. br. Stanisław Rzepka, brat zakonny z Obór;
51. br. Stefan (Paweł) Kluba, brat zakonny z Obór;
52. br. Bronisław Wrona, brat zakonny z Obór.

Więzione siostry pasjonistki z Swiedziebni

53. s. Bronisława Kotowska,
54. s. Joanna Kotowska,
55. s. Maria Wolnicka

W styczniu 1945 r. Niemcy opuścili Obory, a już w lutym wrócili tu karmelici. Otworzyli kościół, wprowadzając do niego w wielotysięcznej procesji, wśród wielkiego płaczu radości, cudowną figurę Matki Bożej Bolesnej.


Inne wiadomości na ten temat:


« powrót  

 



  Klasztor karmelitów z XVII w. oraz Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Oborach położone są 20 km od Golubia-Dobrzynia w diecezji płockiej. Jest to miejsce naznaczone szczególną obecnością Maryi w znaku łaskami słynącej figury Matki Bożej Bolesnej. zobacz więcej »


  Sobotnie Wieczerniki mają charakter spotkań modlitewno- ewangelizacyjnych. Gromadzą pielgrzymów u stóp MB Bolesnej. zobacz więcej »
 
     
 
  ©2006 Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej

  Obory 38; 87-645 Zbójno k. Rypina; tel. (0-54) 280 11 59; tel./fax (0-54) 260 62 10;
  oprzeor@obory.com.pl

  Opiekun Pielgrzymów: O. Piotr Męczyński; tel. (0-54) 280 11 59 w. 33; (0-606) 989 710;
  opiotr@obory.com.pl

 
KEbeth Studio