14.01.2015
Witaj, Święta Boża Rodzicielko!


Drodzy Bracia i Siostry!

„Wysławiajmy macierzyństwo Dziewicy Maryi i uwielbiajmy jej Syna, Chrystusa Pana”

Z takim wezwaniem zwraca się do nas Kościół na początku Nowego Roku Pańskiego. 

Chcąc zrozumieć coś z tajemnicy Bożego Macierzyństwa Maryi trzeba nam powrócić do klimatu Betlejemskiej Nocy, aby razem z dziewiczą matką, Jej oczami i sercem kontemplować tajemnicę Dzieciątka leżącego na sianie w ubogim żłobie.

W jednym z hymnów liturgicznych dzisiejszej uroczystości znajdziemy słowa:

„Przedwieczny Stwórca światłości

W żłobie pozwolił się złożyć,

I Ten, co niebo rozpostarł,

Leży spowity w pieluszki…”

Ona, szczęśliwa Matka, pochylona nad swym Dziecięciem, danym przez Ojca, nad swoim Kwiatem wreszcie rozkwitłym, nad swoim Niebem otwartym teraz na zawsze, nad swoim Bogiem od dawna tak oczekiwanym. Jej łzy mieszają się z pocałunkami, kiedy w Synu kontempluje swojego Boga, który narodził się z Niej w tę Świętą Noc. Kontempluje Jego ciało, całe ogarnięte Boskim światłem: oczy, policzki, wargi, twarz, ramiona, ręce. Czuje, jak bije Jego maleńkie serce. Każde jego uderzenie jest darem miłości, która nigdy nie ustanie. Owej nocy cały Raj znajdował się w tej grocie.

Ileż razy – całując Go z matczyną czułością – mówiła Mu: „Przecież to Ty jesteś odwiecznym pocałunkiem Ojca!” Pieszcząc Go myślała: „Ty jesteś Boską pieszczotą, uszczęśliwiającą dusze”. Podczas owijania w pieluszki szeptała: „Ty jesteś Tym, który przyodziewa ziemię kwiatami, a niezmierzony wszechświat – gwiazdami”. Karmiąc Go mlekiem w tej grocie, zwanej do dzisiaj grotą mleczną, śpiewała Mu: „To Ty jesteś Tym, który dostarcza pożywienia żyjącym”. A gdy mówiła do Niego z matczyną miłością: „Synu mój” i gdy Jej dusza Go adorowała, tak modliła się do Niego: „Ty jesteś Synem Ojca, Jego Synem Jedynym i Wiecznym, Jego żyjącym Słowem...”.

W tę noc, tak głęboką, wyłoniło się Światło i rozpoczyna się dla ludzkości Odkupienie: Jezus rodzi się, aby wybawić wszystkich ludzi z grzechów. Światło wschodzi w ciemnościach: przychodzi Dzieciątko, by zbawić świat.

Drodzy bracia i siostry! 

Także i my, pociągnięci przykładem Maryi, „wejdźmy z wiarą do betlejemskiej groty. (…) Bez wiary nie zobaczymy nic innego, jak tylko biedne dzieciątko wzruszające nas swoją pięknością, które drży i płacze ze względu na zimno i kłującą słomę. Ale jeśli wejdziemy z wiarą, że to dziecko jest Synem Bożym, który z miłości do nas przyszedł na ziemię, który cierpi, aby zadośćuczynić za nasze grzechy, to czyż będzie możliwe nie dziękować Mu i nie kochać Go?” (św. Alfons Maria de Ligurio).

Wtedy też, drodzy bracia i siostry, zrozumiemy znaczenie tytułu Theotokos – Boża Rodzicielka wypisanego złotymi literami na ikonach przedstawiających Maryję z Dzieciątkiem Jezus w ramionach.

Konrad z Saksonii powie, że „Bóg nie mógł wymyśleć już większego przywileju nad godność Matki Bożej”.

Święty Maksymilian Kolbe, Rycerz Niepokalanej, w takich oto słowach zwracał się do Maryi:

Kim jesteś, o Pani? Nie tylko stworzeniem, nie tylko dzieckiem przybranym, ale Matką Bożą i to nie przybraną tylko Matką, ale rzeczywistą Bożą Matką.

I to jest nie tylko przypuszczenie, prawdopodobieństwo, ale pewność, pewność zupełna, dogmat wiary.

A czy jeszcze jesteś Bożą Matką? Tytuł matki się nie zmienia. Na wieki Bóg będzie Ci mówił: „Matko moja”... Dawca czwartego przykazania czcił Cię będzie na wieki, zawsze...

Maryja została przez Boga wyróżniona najwyższą godnością, której nie otrzymał żaden inny człowiek. Dlatego też Kościół oddaje Jej cześć szczególną, większą niż innym świętym.

Kościół ogłosił uroczyście tę prawdę jako dogmat wiary katolickiej na Soborze w Efezie w roku 431.

Papież Franciszek w jednej z homilii przypomniał, „że mieszkańcy Efezu podczas Soboru gromadzili się wokół bazyliki i wołali: "Matka Boża!" Wierni prosząc o oficjalną definicję tego tytułu Najświętszej Maryi Panny, zaświadczali, że uznawali w Niej Boże macierzyństwo. Jest to spontaniczna i szczera postawa dzieci, które dobrze znają swoją Matkę, bo ją niezwykle czule kochają”.

Podobnie św. Jan Paweł II powiedział, że „Radość, z jaką ludność Efezu (…) przyjęła Ojców wychodzących z sali soborowej, gdzie potwierdzona została prawdziwa wiara Kościoła, ta radość ogarnęła niebawem cały świat chrześcijański i nie przestała rozbrzmiewać w następnych pokoleniach, które przez wieki zwracały się z ufnością do Maryi jako Tej, która dała życie Synowi Bożemu”.

Przed wojną, w piaskach Egiptu, archeolodzy znaleźli skrawek papirusu. Podniszczony, ale z widocznym jeszcze napisem... Około 1700 lat leżał w ziemi... Z wielkim więc zainteresowaniem pochylili się uczeni, ciekawi, co też może powiedzieć człowiek dawnego Egiptu człowiekowi XX wieku...

I takie odczytano słowa: Pod ochronę Twego miłosierdzia uciekamy się o Boża Rodzicielko, racz nie gardzić w potrzebach naszych prośbami naszymi, ale wybaw nas z niebezpieczeństw, Ty jedna czysta, jedna błogosławiona...

Z otchłani wieków mówi ów człowiek, że kocha Maryję, że żywo wierzy w Jej miłosierną obronę, że ma do Niej zaufanie... Przepisał sobie te modlitwę, by nie zapomnieć. I nawet się nie spodziewał, że po wielu, wielu latach, jego skrawek papirusu, stanie się dla nas wzruszającym do głębi, świadectwem wiary pierwotnego Kościoła, w potężne wstawiennictwo Świętej Bożej Rodzicielki... I my po dziś dzień powtarzamy za tym człowiekiem: „Pod Twoją obronę uciekamy się..., Maryjo. Ty nas strzeż i prowadź... Strzeż na ścieżkach naszego życia i prowadź do Swego Boskiego Syna....

Matka Boża z macierzyńską miłością towarzyszy nam w naszej pielgrzymce wiary, jak gwiazda betlejemska prowadzi nas do Jezusa. Wymownym znakiem Jej nieustannej opieki, czułej miłości i bliskości są Jej liczne objawienia.

Dzisiaj, jak w każdą pierwszą sobotę miesiąca, gromadzimy się przy Niepokalanym Sercu Maryi i wspominamy Jej objawienia w Fatimie.

Słoneczna Pani prosiła, aby jedna z pierwszych sobót miesiąca poświęcona była wynagrodzeniu za zniewagi i bluźnierstwa, obojętność i niewdzięczność jakich doświadcza w swej godności Bożej Rodzicielki. Okres Bożego Narodzenia to czas szczególnie odpowiedni, aby ofiarować to wynagrodzenie najmilszej Matce, naszego Pana.

Maryja jest prawdziwą Matką Chrystusa, Boga – Człowieka i duchową Matką wszystkich ludzi, o czym przypominają słowa Jezusa wypowiedziane na krzyżu: „Oto Matka twoja!’. Te słowa Zbawiciel skierował do Apostoła Jana i do każdego ze swoich uczniów.

Dlatego, drodzy bracia i siostry, na początku Nowego Roku Pańskiego, pełni zaufania przychodzimy do Maryi, chwytamy się Jej matczynych rąk i jak dzieci prosimy za świętym Bernardem:

Idąc za Tobą, o Maryjo, nie zejdę z dobrej drogi, myśląc o Tobie, nie zbłądzę, a jeśli Ty mnie podtrzymywać będziesz, nie upadnę, jeśli się mną opiekować będziesz, nie mam się czego lękać, a jeśli mi towarzyszysz, nie zaznam znużenia, a gdy mi łaskę okażesz, dojdę do celu. Amen.

                 o. Piotr Męczyński O. Carm.


« Wszystkie wiadomości   « powrót  

 



  Klasztor karmelitów z XVII w. oraz Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Oborach położone są 20 km od Golubia-Dobrzynia w diecezji płockiej. Jest to miejsce naznaczone szczególną obecnością Maryi w znaku łaskami słynącej figury Matki Bożej Bolesnej. zobacz więcej »


  Sobotnie Wieczerniki mają charakter spotkań modlitewno- ewangelizacyjnych. Gromadzą pielgrzymów u stóp MB Bolesnej. zobacz więcej »
 
     
 
  ©2006 Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej

  Obory 38; 87-645 Zbójno k. Rypina; tel. (0-54) 280 11 59; tel./fax (0-54) 260 62 10;
  oprzeor@obory.com.pl

  Opiekun Pielgrzymów: O. Piotr Męczyński; tel. (0-54) 280 11 59 w. 33; (0-606) 989 710;
  opiotr@obory.com.pl

 
KEbeth Studio