28.10.2011
"Nie lękajcie się. Otwórzcie drzwi Chrystusowi"


Bp Piotr Libera, Pasterz Kościoła Płockiego uczy: „Powołanie kapłańskie to nade wszystko radykalny wybór Boga, który jest Miłością i nadzieja, że Pan sam poprowadzi dzieło, które rozpoczął. Pan bowiem wybiera. Pan powołuje, kogo chce. Pan uświęca, a kapłan jest tylko sługą Bożych tajemnic”. Bp Libera podkreśla także znaczenie osobistej modlitwy przed tabernakulum mówiąc, że „kapłan jest sługą pustyni i kustoszem wiecznej lampki”. To właśnie w samotności wzrasta kapłaństwo, ponieważ tam kapłan pozostaje „oko w oko z tym, który Jest”. Również w samotności, przed tabernakulum, kapłan staje się „kustoszem wiecznej lampki jako sługa słowa i tajemnicy”: „Tylko tam może on się nauczyć, jak postępować wobec nieprawości i kłamstwa, i oszczerstwa. Tylko tam może stać się rzeczywistością wezwanie: 'zło dobrem zwyciężaj'. Tylko w świetle tabernakulum, w blasku wiekuistej prawdy, można zrozumieć tajemnicę współpracy człowieka z Bogiem, który jest Miłością. Tylko tu można zrozumieć, że 'ilekroć niedomagam, tylekroć jestem mocny'”.

 

W niedzielę 23 października przeżywaliśmy w Oborach dzień modlitwy o nowe i święte powołania kapłańskie. Nasze sanktuarium odwiedzili klerycy WSD z Płocka wraz z ks. Jarosławem Kwiatkowskim, wykładowcom płockiego seminarium. Poniżej umieszczony został tekst kazania wygłoszonego w Oborach przez diakona Kamila Krakowskiego z WSD w Płocku:

 

Umiłowani w Chrystusie Panu! Drodzy bracia i siostry! Kochani Pielgrzymi i czciciele Najświętszej Maryi Panny!

Wczoraj po raz pierwszy w całym Kościele Powszechnym obchodziliśmy liturgiczne wspomnienie bł. Papieża Jana Pawła II. Nieprzypadkowo Kościół wyznaczył na to święto dzień 22 października – to dzień inauguracji  jego pontyfikatu, to dzień, w którym rozpoczął swoje posługiwanie jako Pasterz Narodów. Myślę, że wielu z was doskonale pamięta to doniosłe wydarzenie, pamięta wołanie naszego Rodaka z Placu Św. Piotra: ,,Nie lękajcie się. Otwórzcie drzwi Chrystusowi.” Ja nie pamiętam tamtych czasów, ale chciałbym podzielić się refleksją na temat wydarzenia, w których już uczestniczyłem a było konsekwencją tej dzisiejszej rocznicy.

1 maja tego roku uczestniczyłem na rzymskim placu Św. Piotra w uroczystościach beatyfikacyjnych Jana Pawła II. To co głęboko mnie poruszyło to dynamika, żywotność i młodość Kościoła. Tłumy ludzi, praktycznie z całego świata, nie tylko z Polski dały swoje świadectwo chrześcijańskiej wiary. Bo jakże tutaj nie wspomnieć młodych, entuzjastycznych Hiszpanów z Comunione e Liberazione czy całe rodziny z Drogi Neokatechumenalnej. Jednak oprócz tych radosnych wydarzeń spotkałem się również ze smutnymi.

Podczas całonocnego oczekiwania przed Msza beatyfikacyjną na via delle Concialione – ulicy prowadzącej na plac Św. Piotra około godziny czwartej nad rano spotkałem kleryka o imieniu Diego z Argentyny studiującego w holenderskim seminarium Redemptoris Mater mieszczącym się pod Amsterdamem. Po kilku ogólnych zdaniach nasza rozmowa przesunęła się na temat sytuacji Kościoła katolickiego w Holandii. Ten młody Argentyńczyk był wielce zaskoczony i zasmucony wielką sekularyzacją, liberalizacją w tym kraju. Ubolewał nad brakiem ochrony życia ludzkiego, poszanowaniem godności człowieka, ale to co go najbardziej poruszało to brak księży. Wprawdzie powiedział tłumów wiernych w kościołach, generalnie też nie ma, zdarza się, że kościoły są oddawane w ręce prywatne – pełnią role muzeów, księgarni. Jednak jak zaznaczył mój rozmówca w Holandii są też wspólnoty żywe, młode, odradzające się, którym bardzo często brakuje  kapłana. Są wspólnoty, ale nie ma kapłana, który mógłby sprawować święte sakramenty: pokutę i przede wszystkim Eucharystię.

Moi Drodzy! Dla nas ta sytuacja może wyglądać trochę egzotycznie. Bo przecież w naszym kraju, w naszej diecezji czy w waszej parafii nie brakuje kapłanów, są sprawowane święte sakramenty. Bardzo często grozi nam taka postawa uśpienia. Jesteśmy członkami jednego tego samego Kościoła Powszechnego, dlatego musimy modlić się nawzajem za siebie. Modlić o powołania do kapłaństwa w całym Kościele Chrystusowym rozsianym na całej ziemi. Brak takiej czujności zgubił Holendrów, którzy nie tak dawno byli jeszcze krajem misjonarzy, a dziś są krajem misyjnym.

Dlatego właśnie dzisiaj my klerycy WSD w Płocku ośmielamy się was prosić o modlitwę w intencji powołań kapłańskich. Przybywamy do wspólnoty parafialnej, która na brak pasterzy nie może narzekać, bowiem nieustannie od 1605 roku  - czyli od ponad czterystu już lat są wśród ojcowie karmelici, którzy troszczą się by była tutaj sprawowana Eucharystia, by nikt nie odchodził z tego świata nie pogodzony z Panem Bogiem oraz by wszyscy poznali naukę Chrystusa i doszli do zbawienia.

Jak wiemy trudne były koleje i losy naszej Ojczyzny: rozbiory, ciężki nieludzki wyniszczający zabór rosyjski, okupacja hitlerowska czy wcale nie łatwiejsze czasy komunizmu. Klasztor i kościół ojców karmelitów w Oborach doskonale pamięta tamte czasy, ponieważ ta historia właśnie rozgrywała się w tym miejscu. Bo jakże tutaj nie wspomnieć rzeszy więzionych kapłanów w ramach represji popowstaniowej, kapłanów, więzionych w czasach okupacji hitlerowskiej, gdzie wielu przelało krew za wiarę. Ta wiara wydaje cały czas owoce. Dlatego zawsze byli obecnie wśród was kapłani – karmelici, którzy głosili waszym przodkom  Chrystusa i byli wsparciem w trudnych czasach. Ich postawa i świadectwo nauczyło was miłości, szacunku do kapłanów, ale także modlitwy za nich, dzięki czemu i z waszej parafii rodziły nowe powołania do kapłaństwa.

Moi Drodzy! Mamy się dzisiaj modlić w intencji powołań kapłańskich. Powstaje pytanie o jakich kapłanów mamy się modlić? Pomimo upływu wieków odpowiedź zawsze jest ta sama – o kapłanów świętych, którzy będą głosili Chrystusa, a nie siebie czy nowinki współczesnego świata. O kapłanów, którzy będą nas jednoczyli z Bogiem.  

Tacy kapłani pracowali wśród was, w tym kościele i klasztorze! Czyż takim kapłanem nie był o. Wincenty Kruszewski, karmelita pracujący przez większość swojego życia w waszym kościele. Pochodził z wioski spod Płońska, żył w latach 1843-1922, a więc w czasach niełatwych.

Czyż przez całe swoje życie nie głosił nic innego jak tylko miłość Chrystusa? Ileż razy sprawował Najświętszą Ofiarę przy tym ołtarzu? Iluż grzeszników pojednał z Bogiem w sakramencie pokuty? Ileż dzieci przygotował do Komunii Świętej, na pierwsze spotkanie z Panem? Iluż opętanych wyrwał z mocy szatana? Iluż chorych cieszyło się z jego posługi wsparcia? Ileż czynów miłosierdzia wyświadczył potrzebującym?

Najlepiej wie sam Bóg, a serce i pamięć ludzka są to w stanie zapamiętać i zachować, czego dowodem są liczne modlitewne prośby zostawiane przy jego grobie. Właśnie takich kapłanów potrzebują nasze parafie, diecezje i cały Kościół Powszechny.

Bracia i siostry! Przywołana na samym początku sytuacja braku kapłanów mająca miejsce w Holandii, występuje również w wielu innych miejscach na świecie i przypomina ewangeliczną scenę, kiedy Jezus Chrystus wyznacza 72 na misję. Wydaje się, że jest to liczba imponująca, jednak to tylko złudzenie. Jezus tak komentuje tą sytuację: ,,Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo”. Jezus pokazuje, że wielu jest tych, którym trzeba zanieść Dobrą Nowinę o zbawieniu. Jednak niewielu jest tych, którzy staną się jej głosicielami. Jezus daje jednak nam lekarstwo: Proście! – a co to znaczy? Módlcie się  - Módlcie się o to, aby byli wśród was głosiciele Bożej Ewangelii.

Dlatego jeszcze raz zachęcam wszystkich do modlitwy o święte powołania do kapłaństwa na wzór bł. Jana Pawła II i zmarłego w opinii świętości o. Wincentego Kruszewskiego, z tej wspólnoty parafialnej, z naszej diecezji ale i  z całego świata. Powtórzę w tym miejscu jeszcze raz wielkie zadanie do którego zobowiązał nas sam Chrystus: Proście Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Drogi bracie i siostro pamiętaj o tych słowach Chrystusa w swojej codziennej modlitwie. Amen.

 

                                                           dk. Kamil Krakowski z WSD w Płocku


« Wszystkie wiadomości   « powrót  

 



  Klasztor karmelitów z XVII w. oraz Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Oborach położone są 20 km od Golubia-Dobrzynia w diecezji płockiej. Jest to miejsce naznaczone szczególną obecnością Maryi w znaku łaskami słynącej figury Matki Bożej Bolesnej. zobacz więcej »


  Sobotnie Wieczerniki mają charakter spotkań modlitewno- ewangelizacyjnych. Gromadzą pielgrzymów u stóp MB Bolesnej. zobacz więcej »
 
     
 
  ©2006 Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej

  Obory 38; 87-645 Zbójno k. Rypina; tel. (0-54) 280 11 59; tel./fax (0-54) 260 62 10;
  oprzeor@obory.com.pl

  Opiekun Pielgrzymów: O. Piotr Męczyński; tel. (0-54) 280 11 59 w. 33; (0-606) 989 710;
  opiotr@obory.com.pl

 
KEbeth Studio