26.04.2013
List do Wspólnoty PIETA przed Niedzielą Zesłania Ducha Świętego A. D. 2013


Droga Rodzino Matki Bolesnej!

Piękne witraże oborskiej świątyni przypominają nam o siedmiu boleściach Maryi: Proroctwo starca Symeona o mieczu, który przeniknie Jej niepokalaną duszę, ucieczka do Egiptu przed krwawymi siepaczami któla Heroda, pełne bólu szukanie dwunastoletniego Jezusa, który pozostał w jerozolimskiej świątyni, spotkanie Matki z Synem na drodze krzyżowej, Jej obecność u stóp krzyża w godzinie śmierci Chrystusa, zdjęcie z krzyża na ramiona Matki i złożenie ciała Pana do grobu. Jak witraże widoczne są tylko w promieniach słońca, które przez nie przechodzi, tak tajemnice boleści Maryi możemy właściwie odczytać i przeżyć tylko w promieniach Bożej miłości, w świetle Ducha Świętego.

Drodzy bracia i siostry! Wejdźmy do Oborskiej „Sali na Górze” (por. Dz 1, 13), wejdźmy do tego Wieczernika Matki Bolesnej. Trwajmy jednomyślnie na modlitwie przyzywając Ducha Pocieszyciela. Oddajmy się kontemplacji witraży – tzn. rozważajmy sercem siedem boleści Maryi i prośmy za Jej wstawiennictwem o światło Ducha Świętego, Jego dary, charyzmaty i owoce. 

Pragniemy bowiem dobrze przygotować się do uroczystości Pięćdziesiątnicy, przypadającej w niedzielę 19 maja br. Czasem bezpośredniego przygotowania będzie Nowenna przed uroczystością Zesłania Ducha Świętego w dniach 10 – 18 maja br. Trwając jednomyślnie na modlitwie razem z Maryją, Matką Jezusa, prosić będziemy o nowe wylanie Ducha Świętego na naszą Wspólnotę i na każdego z nas.

Pozwólcie, że najpierw przypomnę to, co napisałem w jednym z wcześniejszych listów:

„To dzięki mocy Ducha Świętego możemy być świadkami Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego (Dz 1,8), pozostać nieugięci i wierni w godzinie prześladowań (Łk 12,11-12), z miłością łączyć swoje cierpienia z męką Zbawiciela, z cierpliwością, pokojem i pogodną nadzieją przeżywać czas choroby. To Duch Święty umacnia naszą wiarę, rozpala serca miłością i ożywia nadzieję. To Duch Pocieszyciel sprawia, że jak jesteśmy uczestnikami cierpień Chrystusowych, tak też wielkiej doznajemy przez Chrystusa pociechy; że jarzmo Jego krzyża staje się dla nas słodkie, a brzemię lekkie. To dzięki Duchowi Świętemu możemy wytrwale spełniać naszą ofiarną posługę miłości wobec chorych i cierpiących. Dlatego ciągle powinniśmy prosić Ojca niebieskiego, by dał nam Ducha Świętego (Łk 11,9-13).

Jak uczy Bł. Jan Paweł II: „Duch Święty jest darem, który przychodzi do serca ludzkiego wraz z modlitwą. W modlitwie objawia się On przede wszystkim jako Dar, „przychodzi bowiem z pomocą naszej słabości”. Św. Paweł rozwija wspaniale tę myśl w Liście do Rzymian, kiedy pisze: „Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami” (Rz 8, 26). Tak więc Duch Święty nie tylko sprawia, że się modlimy, ale prowadzi nas wewnętrznie na modlitwie, uzupełniając naszą nieumiejętność modlenia się. Jest On obecny w naszej modlitwie i nadaje ludzkiej czynności modlenia się Boski wymiar. Modlitwa staje się za sprawą Ducha Świętego coraz dojrzalszym wyrazem nowego człowieka, który przez nią uczestniczy w życiu Boga” (Dominum et Vivificantem, 65).

Te słowa papieża są ważną wskazówką zarówno dla naszej modlitwy osobistej, jak również dla naszej wspólnotowej modlitwy wstawienniczej za chorych i cierpiących. Modlitwa za chorych w szczególny sposób wymaga wielkiej otwartości, wrażliwości, uległości i zawierzenia Duchowi Świętemu. Najmilsi! Tak bardzo potrzebujemy Ducha Świętego w  naszej służbie cierpiącym. Mamy być dla nich świadkami nadziei, która zawieść nie może, ponieważ miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany (por. Rz 5,5).

Pan Jezus pozostawił nam obietnicę: „Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą” (Łk 11,13). Prośmy więc pokornie i wytrwale, z odwagą i wiarą, o cud nowej Pięćdziesiątnicy (Dz 2,1-4), o nowe wylanie Ducha Świętego na naszą Wspólnotę. Wejdźmy wszyscy do „sali na górze” (por. Dz 1,12-14), do duchowego Wieczernika, którym jest Niepokalane Serce Maryi. Wejdźmy tam przez akt całkowitego oddania się Maryi i pozostańmy razem na tym samym „miejscu” (por. Dz 2,1). Trwajmy jednomyślnie na modlitwie razem z naszą niebieską Matką (Dz 1,14). Powierzajmy się Jej przemożnemu orędownictwu i prośmy żarliwie Ducha Świętego o prawdziwe odnowienie w Jego miłości i rozpalenie w nas wszystkich łask i darów otrzymanych już w sakramencie chrztu i bierzmowania. Rozważajmy sercem siedem boleści Maryi i prośmy za Jej wstawiennictwem o siedmiorakie dary Ducha Świętego (por. Iz 11,1-2), o Jego owoce (por. Ga 5,22-23.25) i charyzmaty (por. Rz 12,6-8; 1Kor 12,7-11; 12,28-30; Ef 4,11-16) dla uświęcenia naszej wspólnoty oraz posługi miłości wobec chorych i cierpiących.

Wielki współczesny ewangelizator o. James Manjackal MSFS przypomina: „Przyjmujący charyzmaty są tylko prostymi naczyniami zawierającymi Boże dary by je zanosić tam, gdzie i kiedy są potrzebne. „Przechowujemy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas” (2 Kor 4,7). Człowiek powinien posługiwać się charyzmatami z wielką pokorą i w poddaniu się woli Bożej, składając całą ufność i chwałę samemu Bogu”.  

Papież Benedykt XVI uczy: „Życie chrześcijańskie to nieustanne wchodzenie na górę spotkania z Bogiem, aby później zejść, niosąc miłość i siłę, które z niego się rodzą, aby służyć naszym braciom i siostrom z taką samą miłością jak Bóg”.

„Duch Święty jest Miłością Serca Boga” – powie pięknie o. Jan Chrzciciel Bashobora.

Święty Paweł Apostoł pisze, że „miłość Boża rozlana jest w naszych sercach przez Ducha Świętego, który został nam dany” (por. Rz 5, 5), ona ze wszystkich darów duchowych jest największa (por. 1 Kor 13, 13), ona ożywia i łączy wszystkie charyzmaty, nadaje im wartość i prawdziwy sens. Ona sprawia, że nasze życie i posługa w Kościele staje się hymnem chwały dla Pana. Dlatego Apostoł mówiąc o różnych darach duchowych pomocnych w ewangelizacji i budowaniu Mistycznego Ciała Chrystusa wzywa, aby przede wszystkim starać się posiąść miłość (por. 1 Kor 14, 1).

Jak pisze jeden z karmelitów: „Życie chrześcijańskie polega na sprawianiu, aby Chrystus w nas zamieszkał i z nas docierał do naszych braci, którzy najbardziej potrzebują Jego miłości, Jego pomocy, Jego uzdrowienia. Wszystkie miłości świata bledną w obliczu tajemnicy miłości Boga, która objawiła się w Chrystusie, naszym Zbawicielu. Jest to ocean bezbrzeżny, bezdenny, bez końca. Szczęśliwi ci, którzy bez lęku zanurzają się w nim. Miłość przemienia ich w osoby najbardziej wolne na świecie oraz w najlepsze narzędzia Pana, służące do uzdrawiania i uwalniania innych. W posłudze uzdrawiania mówi się językiem miłości tak bogatym, różnorodnym i pełnym głębi, jak ona sama. (…) W obliczu bólu i nieszczęścia Jezus odczuwa współczucie. Dlatego uzdrawia, dlatego dokonuje cudów. Każde uzdrowienie ogłasza Bożą moc, ale jeszcze bardziej miłość i miłosierdzie Boga, gdyż Boga zdobywa się tylko sercem. (…) Kiedy małe dziecko upadnie i uderzy się w rękę, mama podnosi je i obejmuje, całując i głaszcząc jego rękę. Dziecko uspokaja się i ból znika. W taki właśnie sposób Bóg uzdrawia, głaszcząc i całując nasze rany. Dlatego najlepszymi narzędziami uzdrowienia w rękach Pana są ci, którzy doświadczyli Jego miłości, którzy nadal są otwarci na Jego miłość i potrafią przekazywać ją innym. Posługujący modlitwą o uzdrowienie nie musi znać wszystkich technik wymienionych w książkach, ale musi odczuwać coś z miłości i współczucia Jezusa w stosunku do tych, którzy cierpią. Przez swą postawę, gesty, ton głosu i słowa osoba posługująca powinna przede wszystkim wyrażać Bożą miłość. Tym, co rzeczywiście rani człowieka i powoduje wszelkiego typu choroby psychosomatyczne, jest brak miłości, odrzucenie i pogarda. Tym, co odradza, uzdrawia i wyzwala, jest miłość, akceptacja, szczery szacunek. Kiedy akceptujesz drugą osobę taką, jaka ona jest, i patrzysz na nią z miłością, już dokonujesz w niej przemiany, gdyż pomagasz jej wyjść z siebie i otworzyć się na życie i uzdrawiającą moc Boga. (…) W świecie, w którym wszystko, nawet opieka nad chorymi, zostaje skomercjalizowane, potrzeba serc odnowionych przez Ducha Świętego, serc takich jak Serce Maryi, zdolnych chwytać i przekazywać nieskończenie potężną miłość naszego Boga. Wtedy ujrzymy uzdrowienia o wiele liczniejsze i bardziej zadziwiające ku chwale Pana. A świat znów uwierzy, że Ojciec posłał swego Syna, napełnionego Duchem Świętym, „aby głosić dobrą nowinę ubogim, by opatrywać rany serc złamanych, (…) aby pocieszać wszystkich zasmuconych, (…) aby im dać wieniec zamiast popiołu, (…) pieśń chwały zamiast zgnębienia na duchu” (Iz 61,1-3)” (o. Marcelino Iragui OCD, Jezus dziś uzdrawia, str. 103-109. Wydawnictwo Księży Marianów, Warszawa 1997).

Moi Drodzy! „Duszą”, że tak się wyrażę, naszej Wspólnoty jest charyzmat miłości miłosiernej, który można też nazwać charyzmatem miłosiernego samarytanina (por. Łk 10, 30-37). Pamiętajmy, że ten dar udzielony nam został przez Serce Matki Bolesnej. Ona, jako Matka współczucia i miłosierdzia, nauczy nas tej pięknej miłości. Ona jest najdoskonalszym obrazem, żywą ikoną współczucia i miłosierdzia Jezusa, Boskiego Samarytanina.

Rozpalajmy więc charyzmat własny naszej Wspólnoty oddanej całkowicie miłości Matki Bolesnej wobec chorych i cierpiących. Bądźmy dla nich znakiem Jej cichej obecności pod krzyżem Jezusa. Maryja pragnie, abyśmy pomagali chorym jednoczyć się z Chrystusem Cierpiącym, łączyć ich bóle i cierpienia z Jego zbawczą męką, przyjmować z miłością słodkie jarzmo Jego krzyża dla dobra Kościoła i świata. Poprzez naszą pokorną posługę modlitwy wstawienniczej i uczynki miłosierdzia Maryja pragnie wychodzić nieustannie na spotkanie swemu cierpiącemu Synowi obecnemu w chorych i cierpiących, pragnie Mu wiernie towarzyszyć z miłością, aż na Kalwarię. Ona pragnie być przez nas jutrzenką wielkanocnego poranka, Matką pociechy i nadziei dla wszystkich chorych i zgnębionych na duchu. Pragnie okryć ich swoją czułą i troskliwą miłością, pokrzepić swoją macierzyńską obecnością, dlatego posyła nas również ze swoim świętym Szkaplerzem.

Najmilsi! Jakże to wielki i piękny charyzmat, dar Boży, złożony został przez Ducha Świętego w naszych sercach. Ten charyzmat leży w samym sercu naszej Wspólnoty, stanowi o naszej tożsamości, jest znakiem naszego "duchowego pokrewieństwa" (por. Jan Paweł II, Christifideles laici, 24) oraz przyjaźni w Chrystusie. Przyjmijmy go z wdzięcznością i radością, rozpalajmy go i służmy nim z całym oddaniem naszym siostrom i braciom naznaczonym stygmatem cierpienia na duszy i ciele. O to was proszę i dziękuję, żeście odpowiedzieli na wezwanie Maryi.

Drodzy bracia i siostry! Zapraszam Was zatem na niedzielę Zesłania Ducha Świętego do Oborskiej „Sali na Górze” (Dz 1, 13), do Wieczernika Matki Bolesnej, a tych, którzy nie będą mogli przybyć proszę, aby jednoczyli się duchowo i trwali jednomyślnie na modlitwie. Pamiętajmy o 9 – dniowej nowennie przed uroczystością Zesłania Ducha Świętego (10 – 18 maja br.).

Wyrażam nadzieję, że w dobrym przygotowaniu na „Dzień Pięćdziesiątnicy” (Dz 2, 1) pomoże nam także „Modlitwa do Ducha Świętego przez Bolesne Serce Maryi”, którą pokornie wam proponuję do prywatnego wykorzystania.

Korzystając z tej Modlitwy musimy jednak pamiętać, że w charyzmatach nie wolno wybierać, ale należy się otworzyć na wszystkie, którymi Duch Święty chce nas obdarować. To nie my wybieramy charyzmaty, ale to Duch Święty obdarowuje nimi Wspólnotę i jej członków, tak jak chce. 

Otwierajmy się zatem na Ducha Świętego i prośmy, aby pomógł nam w większym zaangażowaniu w dzieło nowej ewangelizacji, do którego istoty należy posługa miłości wobec chorych i cierpiących.

Wierzę, że pomoże nam w tym Msza święta wotywna ku czci Ducha Świętego sprawowana w intencji naszej Wspólnoty tradycyjnie 25 dnia każdego miesiąca. Do takiej comiesięcznej Eucharystii zachęca sam Duch Pocieszyciel za pośrednictwem „Małej Arabki” z Karmelu w Betlejem. Bł. s. Maria od Jezusa Ukrzyżowanego, tak opisuje jedną ze swoich wizji mistycznych:

„Ujrzałam przed sobą gołębicę, a nad gołębicą kielich, z którego się przelewało, tak jakby wewnątrz kielicha było źródło, a to, co wylewało się z kielicha, zraszało gołębicę i obmywało ją. I usłyszałam głos, który wychodził ze wspaniałego światła i powiedział: Jeśli chcesz Mnie szukać, poznać Mnie i pójść za Mną, wzywaj światło, to znaczy Ducha Świętego, który oświecił moich uczniów i który oświeca wszystkie ludy, które Go wzywają. Zaprawdę, zaprawdę mówię ci: Ktokolwiek będzie wzywał Ducha Świętego, będzie Mnie szukał i znajdzie Mnie, a znajdzie Mnie przez Ducha Świętego. Jego sumienie będzie delikatne jak kwiat polny. Jeśli będzie to ojciec lub matka, w jego rodzinie zapanuje pokój i w jego sercu będzie pokój zarówno w tym, jak i w przyszłym życiu - nie umrze w ciemności, ale w pokoju. Żarliwie pragnę byś powiedziała, że wszyscy kapłani, którzy odprawią raz w miesiącu Mszę św. o Duchu Świętym, uczczą Go tym. Ktokolwiek taką Mszę odprawi lub będzie w niej uczestniczył, będzie uczczony przez samego Ducha Świętego, będzie miał światło, będzie miał pokój. On uleczy chorych, obudzi tych którzy śpią". 

Kiedyś ktoś zapytał zmarłego w opinii świętości o. Wincentego Kruszewskiego z Obór, jak on to robi, że uzdrawia chorych, przypomina penitentom grzechy i uwalnia opętanych z mocy szatana? Odpowiedział pełen prostoty i skromności, że on tylko odprawia Mszę świętą o Duchu Świętym i poleca ich w ufnej modlitwie Matce Bożej Bolesnej.

Najmilsi bracia i siostry! Nasze spotkanie w niedzielę 19 maja br. rozpocznie tradycyjnie Msza Święta o godzinie 11.30, a zakończy Agapa w klasztornej herbaciarni o godz. 16.00. W programie znajdzie się także poświęcenie odnowionej kopii Figury Matki Bolesnej z klasztornego Oratorium. Przypominam z radością, że odnowienie repliki Piety Oborskiej stanowi wotum dziękczynne wspólnoty miłości Matki Bolesnej z okazji 5 – rocznicy jej powstania, przypadającej 15 września br.

W duchu paschalnej radości pozdrawiam każdego z Was i z serca błogosławię od ołtarza Naszej Matki Bolesnej.

Wasz oddany w Sercu Jezusa i Maryi

o. Piotr O. Carm.

 

I

Sekwencja do Ducha Świętego

Przybądź, Duchu Święty,

Spuść z niebiosów wzięty,

Światła Twego strumień.

Przyjdź, Ojcze ubogich,

Dawco darów mnogich,

Przyjdź, światłości sumień!

 

O najmilszy z Gości,

Słodka serc radości,

Słodkie orzeźwienie.

W pracy Tyś ochłodą,

W skwarze żywą wodą,

W płaczu utulenie.

 

Światłości najświętsza!

Serc wierzących wnętrza

Poddaj swej potędze!

Bez Twojego tchnienia

Cóż jest wśród stworzenia?

Jeno cierń i nędze!

 

Obmyj, co nieświęte,

Oschłym wlej zachętę,

Ulecz serca ranę!

Nagnij, co jest harde,

Rozgrzej serca twarde,

Prowadź zabłąkane.

 

Daj Twoim wierzącym,

W Tobie ufającym,

Siedmiorakie dary!

Daj zasługę męstwa,

Daj wieniec zwycięstwa,

Daj szczęście bez miary! Amen.

 

lub

 

Chwała Duchowi Świętemu

Chwała Tobie, Panie potężny,
Duchu Pocieszycielu,
szczodry rozdawco wszelkiego dobra.
Tyś równy Ojcu i Synowi.
Tobie chwała i cześć najwyższa.

Ty jesteś światłością i nosicielem światłości.
Tyś jest dobrocią i źródłem wszelkiej dobroci.
Tyś jest duchem, który posyła proroków
i wzbudza apostołów.
Ty dajesz zwycięstwo męczennikom
i moc wyznawcom.

Ty czynisz mądrymi tych, którzy szukają.
Ty kierujesz tymi, którzy błądzą.
Ty pocieszasz smutnych i umacniasz słabych.
Ty opatrujesz poranionych,
podnosisz upadłych i dajesz odwagę lękliwym.
Ty uspokajasz porywczych,
łagodzisz serca twarde,
umacniasz wiernych i zachowujesz wierzących.

Prosimy Cię, Duchu Pocieszycielu,
zstąp do świątyni naszych serc,
jak zstąpiłeś do górnej komnaty
- Świadku świętej Wieczerzy!
Ożyw nas Twoimi dobroczynnymi darami,
rozpal nasze serca ogniem Twojej miłości,
przynieś nam dar mądrości wiecznej,
a Twoja światłość ogromna
niech oczyści nasze serca...
Duchu Święty, przyjdź modlić się w nas!
Przyjdź i módl się z nami!

 

II

Modlitwa do Ducha Świętego przez Bolesne Serce Maryi

o. Piotr Męczyński O. Carm.

 

1. Proroctwo Symeona

Bądź uwielbiony, Boże Duchu Święty, i przyjdź do nas w darze mądrości. Przez boleść Maryi podczas proroctwa Symeona, prosimy Cię o dar modlitewnego towarzyszenia chorym w ufnym przyjmowaniu i powierzaniu się woli Bożej oraz o charyzmat słowa proroctwa – niosącego pocieszenie i nadzieję, umocnienie i zachętę do otwarcia się na mądrość krzyża dla wypełnienia planu Bożej miłości i udziału w zbawczym dziele Chrystusa.

Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…

2. Ucieczka do Egiptu

Bądź uwielbiony, Boże Duchu Święty, i przyjdź do nas w darze rozumu. Przez boleść Maryi podczas ucieczki do Egiptu, prosimy Cię o charyzmat rozeznawania duchów, wierność Bożym natchnieniom, pokój w całkowitym zawierzeniu planom Opatrzności i troskliwej miłości Ojca Niebieskiego, odwagę w obronie godności daru dziecięctwa Bożego otrzymanego na chrzcie świętym, oraz zdolność do niesienia skutecznej i dyskretnej pomocy bliźniemu w dobrym przeżywaniu czasu choroby i pobytu w szpitalu.

Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…

3. Szukanie Pana Jezusa

Bądź uwielbiony, Boże Duchu Święty, i przyjdź do nas w darze rady. Przez boleść Maryi podczas szukania dwunastoletniego Jezusa, prosimy Cię rozpalaj swym świadectwem naszego ducha, abyśmy mogli zawsze wołać: „Abba, Ojcze” i bronić godności każdego człowieka jako umiłowanego dziecka Bożego. Duchu Prawdy umacniaj naszą wiarę, abyśmy w każdym chorym i zagubionym umieli odnaleźć oblicze samego Chrystusa, który rzekł: „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili”. Uzdolnij nas do wytrwałego i odpowiedzialnego towarzyszenia chorym w ufnym otwieraniu się na zbawczą wolę Ojca Niebieskiego i plan Jego miłości. Prosimy Cię o charyzmat słowa mądrości w naszej pokornej posłudze chorym spotykanym na drodze do Domu Ojca. Udziel daru jedności, szczerej troski i wzajemnej miłości wszystkim członkom naszej wspólnoty jako prawdziwej Rodziny Matki Bolesnej.

Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…

4. Spotkanie Jezusa dźwigającego krzyż

Bądź uwielbiony, Boże Duchu Święty, i przyjdź do nas w darze męstwa. Przez boleść Maryi spotykającej Jezusa na drodze krzyżowej, prosimy Cię o dar ofiarnej miłości, współczucia, pokory i całkowitego oddania w naszej służbie chorym oraz o charyzmat uzdrawiania i słowa poznania w posłudze modlitwą wstawienniczą za cierpiących na duszy i ciele. Prosimy Cię, Duchu Święty, o dar żywej wiary, która działa przez miłość; o odwagę Weroniki ocierającej chustą miłosierdzia umęczone oblicze Zbawiciela. Duchu Miłości pomagaj nam rozpoznawać Go w twarzach chorych i cierpiących, i wychodzić Mu codziennie na spotkanie ze szkaplerzem Maryi i miłością Jej Niepokalanego Serca. 

Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…

5. Jezus umiera na krzyżu

Bądź uwielbiony, Boże Duchu Święty, i przyjdź do nas w darze umiejętności. Przez boleść Maryi w godzinie śmierci Jezusa na krzyżu, prosimy Cię o dar ofiarnego trwania przy chorych w cichości serca i miłości wiernej do końca, o umiejętność czytania w oczach i słuchania szeptu konających, o kotwicę nadziei sięgającej Nieba i charyzmat wiary, która w przybitym boku Chrystusa widzi otwartą bramę Raju i całkowitego uzdrowienia. Duchu Święty, prosimy Cię także o gotowość na przyjęcie charyzmatu męczeństwa dla Imienia Jezusa, jeśli taka będzie Twoja święta wola.

Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…

6. Jezus zdjęty z krzyża i złożony na ramiona Matki.

Bądź uwielbiony, Boże Duchu Święty, i przyjdź do nas w darze pobożności. Przez boleść Maryi opłakującej swego Najdroższego Syna po zdjęciu z krzyża, prosimy Cię o zdolność współodczuwania z chorymi i gotowość niesienia im pociechy, o dar uwielbiania Pana w Jego Świętych Ranach i w łasce krzyża choroby, dar śpiewania Mu hymnów, o charyzmat modlitwy językami i tłumaczenia języków, dar łez i głębokiego żalu za grzechy oraz prawdziwego nawrócenia.

Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…

7. Jezus złożony do grobu

Bądź uwielbiony, Boże Duchu Święty, i przyjdź do nas w darze bojaźni Bożej. Przez boleść Maryi podczas złożenia Jezusa do grobu, prosimy Cię o dar wytrwałego świadectwa nadziei zmartwychwstania i życia wiecznego w Chrystusie dla naszej posługi chorym i umierającym oraz ich rodzinom. Czujemy się niegodni, aby prosić Cię Duchu Święty o charyzmat czynienia cudów, wspomniany w listach świętego Pawła. Ty Maryjo, pierwsza uwierzyłaś i stałaś się świadkiem największego cudu, jakim było Wcielenia Syna Bożego w Twoim dziewiczym łonie za sprawą Ducha Świętego oraz Jego męka, śmierć i chwalebne zmartwychwstanie. Czyż Twoja obecność w tak wielu sanktuariach świata, wszystkie wota dziękczynne otaczające Twoje czcigodne wizerunki, także w Oborach, nie są wymownymi świadkami tego Bożego charyzmatu czynienia cudów, który Tobie najpierw został udzielony z Bożego Miłosierdzia. Ty Maryjo, pierwsza uwierzyłaś, że „dla Boga nie ma nic niemożliwego” i wszystko jest w Jego rękach, poddane Jego woli. Tak było w Nazarecie podczas Zwiastowania, tak było również w Kanie Galilejskiej, gdzie w odpowiedzi na Twoje macierzyńskie wstawiennictwo pełne pokornej wiary i całkowitego zawierzenia Jezus dokonał cudu przemiany wody w wino, tak było też w Wielką Sobotę, gdy pozostałaś jedyną strażniczką wielkanocnego poranka; uwierzyłaś, że spełni się zapowiedziany przez Pana cud Jego zmartwychwstania. W twojej wierze Maryjo, szukamy umocnienia i oparcia dla naszej wiary. Razem z Tobą i przez Ciebie zwracamy się z ufnością do Serca Zmartwychwstałego Jezusa, wyznając w Nim naszego Pana pełnego chwały i Boga, który czyni cuda miłości. Pamiętając, że sami z siebie jesteśmy tylko prochem, prosimy Cię, Duchu Święty Stworzycielu, tylko o te dary, których Ty sam wiesz, że potrzebujemy i których pragniesz nam udzielić dla uświęcenia naszych dusz, naszej posługi miłosierdzia wobec chorych i zranionych członków Mistycznego Ciała Chrystusa i świadectwa Jego zmartwychwstania. Napełnij nas Duchu Święty, namaść nas, uświęć nas, prowadź nas, abyśmy stali się dla wszystkich ludzi „miłą Bogu wonnością Chrystusa”, balsamem jego uzdrawiającej miłości i przedłużeniem Jego miłosiernych dłoni.

Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…

Akt zawierzenia Wspólnoty Duchowi Świętemu

Dla zbawienia naszych dusz – w akcie uwielbienia Cię Duchu Święty przez bolesne Serce Maryi – zawierzamy Ci nas samych, teraz i na wieczność, w naszym życiu i posłudze Bogu, abyś oświecił nasze drogi, uzdrowił, umocnił i uzdolnił w swojej mocy i sile do pełnienia woli Bożej i doprowadził nas do radości Nieba. Amen.

 

III

Codzienne ofiarowanie się Duchowi Świętemu

Boże, Duchu Święty, słodka miłości Ojca i Syna. Aby całkowicie należeć do Ciebie, oddaję Ci teraz i na zawsze: moje serce, moje ciało i duszę, moje siły i zdolności, moje cierpienia i radości, moje życie i śmierć. Oddaję Ci też wszystkich, którzy są mi drodzy i wszystko, czym jestem i co posiadam, abyś Ty sam mógł tym rozporządzać i panować nade mną swoją miłością, teraz i w wieczności. Amen. (św. Arnold Janssen SVD)

Modlitwa Bł. Marii od Jezusa Ukrzyżowanego OCD

Duchu Święty - natchnij mnie.
Miłości Boża - pochłoń mnie.
Po prawdziwej drodze - prowadź mnie.
Maryjo, Matko moja -  strzeż mnie.
Z Jezusem - błogosław mnie.
Od wszelkiego zła,
od wszelkiej iluzji,
od wszelkiego niebezpieczeństwa - zachowaj mnie. Amen.


« Wszystkie wiadomości   « powrót  

 



  Klasztor karmelitów z XVII w. oraz Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Oborach położone są 20 km od Golubia-Dobrzynia w diecezji płockiej. Jest to miejsce naznaczone szczególną obecnością Maryi w znaku łaskami słynącej figury Matki Bożej Bolesnej. zobacz więcej »


  Sobotnie Wieczerniki mają charakter spotkań modlitewno- ewangelizacyjnych. Gromadzą pielgrzymów u stóp MB Bolesnej. zobacz więcej »
 
     
 
  ©2006 Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej

  Obory 38; 87-645 Zbójno k. Rypina; tel. (0-54) 280 11 59; tel./fax (0-54) 260 62 10;
  oprzeor@obory.com.pl

  Opiekun Pielgrzymów: O. Piotr Męczyński; tel. (0-54) 280 11 59 w. 33; (0-606) 989 710;
  opiotr@obory.com.pl

 
KEbeth Studio